Zawsze wydawało mi się, że praca kierownika jest zajęciem, które będzie mi bardzo trudno uzyskać. Nie wiem jakim cudem udało mi się dostać propozycję zatrudnienia jako kierownik projektów sprzedażowych, bo nie posiadam ani odpowiedniego wykształcenia ani doświadczenia zawodowego. Ukończyłam ekonomię w Radomiu, a ekonomia nie jest kierunkiem bardzo zbliżonym do zarządzania. Z drugiej strony, na stanowisku kierownika projektu lepiej być ekonomistką niż np. filologiem. Moje doświadczenie zawodowe ogranicza się do kilku miesięcy pracy w sprzedaży, na stanowisku przedstawiciela handlowego. Ot, cała zawodowa ja.
Chyba po prostu spodobałam się komisji rekrutacyjnej i w ich mniemaniu okazałam się być idealnym materiałem na project managera, kierownik projektu Radom. Jak widać tacy ludzie mają jednak jakieś doświadczenie w wyborze swoich pracowników i potrafią dostrzec to, czego inni nie widzą. Już po miesiącu pracy na stanowisku kierownika wiedziałam co, jak, gdzie i kiedy. Niemal od pierwszego dnia pracy zostałam wrzucona w wir codziennych obowiązków i realizacji projektów, dlatego nie miałam czasu zastanowić się, czy wszystko robię dobrze i czy sobie radzę. Z pierwszym zakończonym projektem przyszła wielka ulga i duma z własnych osiągnięć. Okazało się, że mimo braku doświadczenia świetnie radzę sobie jako manager i mam smykałkę do tego, co robię. Wydaje mi się, że i ja jestem zadowolona ze swojej pracy, i mój szef jest zadowolony ze mnie. Najbardziej lubię chwile, gdy do dnia zakończenia projektu zostało niewiele czasu, a mój zespół sprzedażowy pracuje w skupieniu i stresie by wszystko skończyć na czas. Praca pod presją czasu napędza mnie do działania!
Dodaj komentarz anuluj odpowiedź