Parę miesięcy temu zrezygnowałam z pracy w charakterze kierownika projektów w pewnym legnickim biurze projektowym i muszę przyznać, że bardzo żałuję swojej decyzji. Na tamtym etapie mojej kariery zawodowej malowała się przede mną możliwość wyjazdu z kraju i kontynuowania kariery projektanta w Niemczech. Nie chcąc tracić czasu na ciągnięcie pracy kierownika w Polsce, zrezygnowałam z zatrudnienia i zaczęłam pociągać różne sznurki, mające mi umożliwić wyjazd za granicę. Jak się okazało, cały wyjazd i zagraniczna kariera okazały się niewypałem, a ja zostałam bez pracy zarówno w Polsce, jak i w Niemczech. Plułam sobie wtedy w brodę, że tak szybko podjęłam decyzję o spaleniu wszystkich mostów za sobą. Mogłam iść na L4 i na spokojnie zająć się poszukiwaniami nowej, zagranicznej pracy. W razie czego miałabym możliwość powrotu. Tak to już jest, gdy ktoś jest w gorącej wodzie kąpany i wcześniej robi niż myśli.
Teraz jestem na etapie poszukiwania nowej pracy, jednak w obliczu dość dużego bezrobocia panującego w mieście i w całym powiecie, moje zabiegi nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. Nie mam odwagi udać się do swojej byłej firmy i zapytać, czy istnieje możliwość ponownego przyjęcia mnie na stanowisko kierownika, kierownik projektu Legnica. Pewnie zostałabym wyśmiana, a za moimi plecami rozległyby się szydercze śmiechy osób cieszących się z mojego niepowodzenia. Jeśli tak dalej pójdzie, to pewnie zdecyduję się opuścić Legnicę i wyjechać do jakiegoś innego miasta, Wrocławia albo Poznania.
Dodaj komentarz anuluj odpowiedź